Choć wskaźnik WIBOR od kilku lat budzi ogromne emocje i staje się osią wielu postępowań sądowych, niewielu Kredytobiorców wie, że jeden z najstarszych wyroków dotyczących oprocentowania opartego na zmiennej stopie zapadł już w 2015 roku.
Sprawa o sygnaturze II Ca 1695/14, rozpoznana przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu, zakończyła się nie tylko odzyskaniem przez Kredytobiorcę 28 000 zł nadpłaty, ale także unieważnieniem całej umowy kredytowej. Kluczowym elementem sporu okazała się klauzula zmiennego oprocentowania – uznana przez sąd za abuzywną.
Spis treści
- Dowolność ustalania oprocentowania
- Brak przejrzystego mechanizmu ustalania
- Brak możliwości kontroli przez Konsumenta
- Wzorzec identyczny z klauzulami z rejestru UOKiK
- Znaczenie wyroku dla spraw o WIBOR
Dowolność ustalania oprocentowania
„…wysokość stopy oprocentowania kredytu może ulegać zmianie w każdym czasie odpowiednio do zmiany jednego lub kilku czynników.”
Sąd zwrócił uwagę, że bank pozostawił sobie pełną swobodę w decydowaniu o wysokości rat kredytu. Kredytobiorca nie miał żadnej pewności, na jakiej podstawie instytucja finansowa zmieniała oprocentowanie. Takie postanowienie dawało bankowi jednostronne prawo do kształtowania wysokości świadczenia, co jest sprzeczne z zasadą równowagi stron umowy.
Tego rodzaju zapisy pozbawiały Kredytobiorców jakiejkolwiek ochrony. W naszej ocenie stanowią klasyczny przykład nadużycia pozycji silniejszej strony – banku – wobec Klienta.
Brak przejrzystego mechanizmu ustalania
„Nie jest wiadomym, o ile wzrośnie oprocentowanie, postanowienie nie zawiera informacji o sposobie wyliczenia nowego oprocentowania.”
Sąd uznał, że brak jasnych zasad obliczania oprocentowania uniemożliwia Kredytobiorcy zrozumienie, jak faktycznie kształtują się koszty jego kredytu. To z kolei oznacza naruszenie obowiązku przejrzystości, który powinien cechować każdą umowę zawieraną z Konsumentem.
Od lat wskazujemy, że nieprzejrzystość mechanizmów ustalania WIBOR to nie przypadek, lecz systemowy problem w konstrukcji wielu umów kredytowych. Ten wyrok sprzed dekady potwierdza nasze stanowisko.
Brak możliwości kontroli przez Konsumenta
„Konsument nie ma możliwości dokonania analizy zasadności zmiany oprocentowania.”
Kredytobiorca został całkowicie pozbawiony narzędzi, które pozwoliłyby mu ocenić, czy zmiana oprocentowania była uzasadniona. Bank działał bez jakiegokolwiek nadzoru ze strony Klienta, co w praktyce prowadziło do sytuacji, w której jedna strona umowy mogła dowolnie kształtować zobowiązanie drugiej.
Tego typu konstrukcja umowy stoi w sprzeczności z prawem unijnym i krajowym. Kredytobiorca ma prawo wiedzieć, na jakich zasadach naliczane są jego raty i mieć możliwość weryfikacji działań banku.
Wzorzec identyczny z klauzulami z rejestru UOKiK
„Brzmienie § 4 było tożsame z zapisami wpisanymi do rejestru klauzul niedozwolonych.”
Sąd ustalił, że bank stosował wzorzec umowny niemal identyczny z zapisami, które już wcześniej zostały uznane przez UOKiK za niedozwolone. To dowód, że instytucje finansowe od lat powielały schematy, które naruszały prawa Konsumentów.
Ten fragment wyroku pokazuje, że nie mamy do czynienia z pojedynczym przypadkiem, lecz z utrwaloną praktyką rynkową. Naszym zdaniem świadczy to o celowym działaniu banków, które ignorowały obowiązujące orzecznictwo.
Znaczenie wyroku dla współczesnych spraw o WIBOR
Wyrok z 2015 roku dowodzi, że problemy z oprocentowaniem kredytów nie zaczęły się wraz z ujawnieniem wad wskaźnika WIBOR. Już wcześniej sądy dostrzegały, że banki wykorzystują nieprzejrzyste i jednostronne mechanizmy ustalania rat.
Dzisiejsze postępowania dotyczące WIBOR są naturalną kontynuacją tej linii orzeczniczej. W naszej ocenie stanowią logiczny krok w kierunku pełnej ochrony praw Kredytobiorców, którzy przez lata byli pozbawiani realnego wpływu na kształt swoich zobowiązań.





